sobota, 21 grudnia 2013

Rozdział 3 ,,Sen''

 Hejo! Chciałabym powitać nowe czytelniczki. Bardzo się cieszę, że postanowiłyście zacząć czytać moje wypociny. Chciałam dodać rozdział wczoraj, ale okazało się, że będzie lecieć ostatnia część ,,Władcy pierścieni'' i po prostu nie mogłam się skupić na przepisywaniu. Ten rozdział chyba aż tak źle mi nie wyszedł, aczkolwiek uważam, że mogłoby być lepiej ;) Gorzej będzie z kolejnym rozdziałem. Mianowicie nie mam pomysłu jak go zacząć. Ale dobra wymyśli się coś. Dzisiaj daję 3 gify z Lokim i Nayanem, bo po prostu nie wytrzymam :D


 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
,,Zjawiła się na Jotunheim. Leżała w lodowej jaskini ozdobionej dziwnymi znakami. Próbowała wstać, lecz coś jej na to nie pozwalało. Była przykuta. Podszedł do niej mężczyzna w czarnym płaszczu. Dziewczyna chciała zobaczyć jego twarz, lecz przez panujący tam mrok i kaptur na jego głowie zdało się to na nic.
- Kim jesteś? - spytała przestraszona.
- Jestem twoim najgorszym koszmarem - odpowiedział i zaśmiał się złowieszczo - Nie powinnaś w ogóle istnieć, ale spokojnie nie spocznę póki cię nie zabiję.
- Czego ty ode mnie chcesz? - znowu spróbowała zobaczyć jego twarz, lecz postać niespodziewanie znikła.
- Powiedzmy, że masz w sobie pewną moc, dzięki której mogę zawładnąć całym wszechświatem.
- Skąd więc wiesz, że cię nie pokonam tą wielką mocą? - powiedziała już pewniej.
- Ponieważ wyniszczę cię psychicznie do tego stopnia, że będziesz błagać mnie o śmierć - oznajmił, a obraz zaczął wirować. Znalazła się na Ziemi.  Rozejrzała się dookoła. Wszystko było martwe i zniszczone. Budynki wyglądały jak po ataku obcych. Drzewa były wyniszczone, spalone i zwiędłe, a ludzie martwi. Pobiegła do domu. Ten widok ją przerażał, chciała od niego uciec. Bała się śmierci. Śmierci nie swojej, ale swoich bliskich. Jeśli coś stałoby się jej rodzinie, była zdolna popełnić samobójstwo.
- Mamo! Tato! Sara! Loki! - nawoływała i biegała po pokojach. Zobaczyła ich w salonie na kanapie - Och! Jak dobrze, że nic wam nie jest! - wykrzyczała szczęśliwie, jednak kiedy do nich podbiegła posmutniała. Oni też byli martwi. Tylko Loki wyglądał jak zawsze. Kłamca patrzył osłupiale gdzieś w przestrzeń - Loki! - wykrzyczała i rzuciła się mu na szyję - Co tu się dzieje? - zapytała przez łzy, lecz nie dostała odpowiedzi. Spojrzała jeszcze raz na chłopca. Zniknął. Nagle wszędzie nastała ciemność. Mara czuła jak spada, by z wielkim hukiem roztrzaskać się o podłoże. Słyszała stłumiony śmiech osoby która do tego wszystkiego doprowadziła. Śmiał się z niej, a brzmiało to bardziej szyderczo niż w lodowej jaskini.  Wpadła do wody. Nie, to nie była woda.  To była krew zmieszana z jej łzami. Nie mogła nic zrobić, więc postanowiła się poddać. Utonęła w rozpaczy, a w mrocznej przestrzeni ciągle było słychać jego szyderczy śmiech.''

Obudził ją dźwięk otwieranych drzwi do domu.  Wyskoczyła z łóżka jak oparzona i zamknęła swój pokój na klucz. Bała się. Ten sen był taki realistyczny, że czuła jeszcze to zimno panujące w jaskini, ten smród martwych już ciał i  ten strach, który ciągle jej towarzyszył. Schowała się w kącie. To może być ON. Mógł przybyć tu, by ją zabić..
- To był tylko sen. On nie istnieje - powiedział jej głos w głowie. Nagle w jej ręce pojawiła się karteczka. ,,Czyżby?'' przeczytała i zakryła dłonią usta. To nie oznaczało nic dobrego. Ktoś zapukał do drzwi jej pokoju.
- Mara jesteś tam? - dziewczynie ulżyło, słysząc głos Sary.
- Jestem - powiedziała i wyszła z pokoju.
- Boże! Mara co ci się stało? - zrobiła wielkie ozy widząc rozczochraną i poobijaną dziewczynę.

- Ale, że co? - zapytała i dopiero po chwili zdała sobie sprawę, że  przygląda się jej Loki, a ona wygląda jak siedem nieszczęść. Spojrzała na ręce. Dokładnie w tym miejscu gdzie była przykuta do lodowego podłoża znajdowały się zadrapania, a skóra była zaczerwieniona  -  Ach to? - spytała pokazując na nadgarstki - To nic. Podrapał mnie kot.
- Nie macie kota - odpowiedziała szukając na twarzy Czarodziejki choć cienia kłamstwa.  Niestety tylko nieliczni mogli stwierdzić, czy dziewczyna kłamie, czy nie. Jednym z tych nielicznych był właśnie Loki. Nawet z pewnej odległości zauważył jak jej oczy rozjaśniają się, co oznaczało kłamstwo.
- Ale są na dworze i jak je głaskałam to mnie podrapały. A jeśli chodzi o mój wygląd, to powiem tylko, że mnie obudziliście i nie miałam czasu doprowadzić się do ładu - odburknęła.
- Musimy porozmawiać - powiedział nagle Loki i pociągnął Marę z nadgarstek do  jej pokoju. Dziewczyna syknęła z bólu. Loki puścił dziewczynę i zamknął drzwi. Rozejrzał się po pokoju.  Ściany były błękitne, a dywan ciemnozielony. Przy oknie znajdowało się małe, lecz wygodne łózko. Na przeciw łózka stała duża, obszerna, drewniana szafa w której znajdowały się bluzki oraz dziesiątki przeróżnych spódnic uszytych przez Czarodziejkę. Obok szafy było biurko. Na biurku stał komputer oblepiony przeróżnymi, kolorowymi naklejkami.  Nad biurkiem wisiały dwie półki, na których stały książki. Sam pokój wydawał się mały, lecz przytulny.  Nikt nie wiedział, ze w tym właśnie pokoju znajduje się wiele portali do innych światów oraz przejść do ukrytych pokoi.
- Kłamiesz – odezwał się nagle i usiadł obok Mary.
- Słucham? – udawała zdziwienie.
- Proszę cię – uśmiechnął się ironicznie – Myślisz, że nie wiem kiedy kłamiesz? – parsknął.
- Nie kłamałam – próbowała się bronić, lecz zrozumiała, że Loki zauważy jej kłamstwo – Ja tylko nie powiedziałam prawdy.
- Kto ci to zrobił? – zapytał z jadem w głosie i pokazał na nadgarstki. Dziewczyna wiedziała, że nie może skłamać, ale nie chciała wyjawić też prawdy.
- Uwierz mi, że nie zrobili tego moi rodzice, ani znajomi ze szkoły, ani ja sama – powiedziała z powagą i  smutkiem – Wolę na razie o tym nie mówić, szczególnie, że to co byś usłyszał wydawałoby ci się nierealne – westchnęła cicho widząc jego zaniepokojenie – Przyjdzie czas, że się o wszystkim dowiesz. Proszę cię jednak, byś się o mnie nie martwił – powiedziała błagalnym tonem.
- Dobrze, ale pamiętaj, że możesz mi zaufać i mówić o wszystkim co cię dręczy. A teraz ogarnij się, bo wyglądasz jakbyś była więziona w lochach przez jakiś rok – uśmiechnął się do dziewczyny.
- Dziękuję – powiedziała i przytuliła się do Kłamcy. Kiedy poczuła, że chłopak czuje się nieswojo oderwała się od niego, a jej policzki zapłonęły ze wstydu. Zapomniała, że Loki nienawidzi bliskości innej osoby. Był chłodny. Jak lód.
- Dziękujesz mi za to, że powiedziałem, iż wyglądasz okropnie? – Próbował rozładować napięcie. Dziewczyna tylko nieśmiało się uśmiechnęła.
- Nie – wstała i ruszyła w stronę drzwi. Zatrzymała się przy nich i odwróciła głowę w stronę Lokiego – Dziękuję. Za wszystko – uśmiechnęła się i wyszła.



,,Tyle ważnych pytań.

Zero odpowiedzi.

A jakbym je poznała?

Czy coś się wtedy zmieni?’’

                                           ~ Mara Charles

7 komentarzy:

  1. Loki i Nyan? a co oni mają wspólnego ? -wybacz, ale to się tak rzuca w oczy, że aż mnie osłabia. Śmieszne te gify

    Co do rozdziału, jakiś klimat już lepszy - nie to bym uwielbiała mrok i szatańsko niepokojące koszmary - bo uwielbiam - czuję się pocieszona tym rozdziałem. Doskonale to napisałaś, cóż Loki w Twym odbiorze jest chłodny jak lód, i nie lubi bliskości, tak? I like it XD

    czekam na nowości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Nayan i Loki nie mają ze sobą nic wspólnego, jednak uważam, że to połączenie jest urocze i śmieszne :D Zdziwił mnie fakt, że aż tak ci się spodobało, bo ja uznałam, że wyszło trochę dennie. Ale tak zawsze jest, że jak się uważa rozdział za fajny to innym się nie podoba, a jak uważasz, że ci nie wyszedł to wszyscy są zachwyceni xD Starałam się zachować prawdziwy charakter Lokiego, bo jak już często mówię ,,Loki to Loki i nieważne co się stanie, to Lokim pozostanie''. Właściwie to już jest jak takie moje przysłowie. Mroczne sceny wydają mi się takie ekscytujące. Kiedy pisałam o tym śnie to czułam się jakbym sama w nim była ^o^
      No i dziękuję za opinię ;)
      Pozdrawiam
      Margaret :*

      Usuń
  2. ZA KRÓTKO! Stanowczo za krótko, weź mnie nie dobijaj/zabijaj. D;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tobie spodziewałam się jakiegoś długiego komentarza, a tu proszę xD Wiesz co? Ty mi tu mówisz, że za krótkie, jak zajęło mi to 2 strony, a piszę w jednej kratce. Jak to moje koleżanki zobaczyły to zapytały ,,Tak dużo na jeden rozdział?" więc proszę mi tu nie narzekać.
      Pozdrawiam
      Margaret :*

      Usuń
  3. W końcu dotarłam!
    Tak, tyle juz tych blogów o Lokim że ja się gubie wśród nich i z takiego wyboru nie mogę wybrać żadnego XD

    Powiem Tobie, że historia ciekawa. Coraz to ciekawsze pomysły Wam przychodzą do glówek ^^ Omnomnom lubie nowe pomysły ^^

    Loki? Loki jak to Loki, zimny jak lód, ale widze u niego tą troske, którą rzadko widać i powiem Ci że mi sie podoba. Tak jak inne postaci. No może być ciekawie, nie powiem że nie :3

    Może się przyczepie do kilku rzeczy.
    Po pierwsze radziłabym Ci zmienić czcionkę tekstu, ponieważ nie jest on czytelny. Jest zielony, a litery są raz większe raz mniejsze, co sprawia że ciężko się czyta.

    Po drugie- akapity. Ostatnio czytam dużo opowiadań, których autorki dopiero rozpoczęły swoją przygodę z pisaniem i niemal żadna z nich nie robi akapitów. To również utrudnia czytanie. Sama na początku popełniałam ten błąd i kiedy sie zorientowałam że robię źle, to zauważyłam jaką różnicę one robią. Serio o wiele lepiej wyglada wtedy tekst.

    Po trzecie, powinnaś znacznie rozwijać rozdziały, bo krótkie też nie za dobrze się czyta. Zresztą to logiczne że wszyscy później czekają na dalszą część historii. Ah no i jeszcze opisy. Jeżeli dodałabyś jakieś przeżycia wewnętrzne postaci, opisy miejsc, przemyśleń, wydarzeń rozdziały również by się wydłuzyły, a historia nabrałaby barw ^^

    Czekam na nastepny rozdział

    Pozdrawiam,
    Mrs. Darkness

    PS. Loki z Nyanem jest genialny ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo podoba mi się ten rozdział :) najlepszy z tych, które do tej pory czytałam :) brawo :D Kocham Lokiego. Ciekawi mnie o co chodzi z tym snem. mhhh musze czytac dalej, zeby sie dowiedziec :) w między czasie zapraszam do siebie :) na czterech żywiołach jest nowy rozdział, wiec prosze o komentarz, jesli jeszcze czytasz :)
    i przy okazji chciałam cie zaprosic na prophecy of alamer :)

    http://elfiahistoria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. To był cudowny rozdział! bardzo mi się podobało ♥ sen był bardzo podejrzany :( aż strach co będzie dalej... zwłaszcza że Mara nikomu o nim nie mówiła...

    Agnieszka W

    OdpowiedzUsuń